Wiedza Polaków na temat finansów niestety nie jest najwyższa. Doskonałym tego dowodem są choćby liczne sytuacje, kiedy to tracimy pieniądze wskutek gry na rynku Forex, polisolokatach czy w piramidach finansowych typu Amber Gold. Nic dziwnego, że Ministerstwo Finansów bije na alarm i chce stworzenia w szkole nowego przedmiotu, który zmieni tę sytuację. Do planu lekcji trafić miałyby finanse i ekonomia.
Wiedza podstawowa
Głównym powodem wprowadzenia takiego przedmiotu są wspomniane już problemy z utratą pieniędzy. To jednak nie wszystko. Nie zapominajmy bowiem o tym, że nawet podstawowa wiedza z zakresu finansów dla większości z nas jest czarną magią. Najlepiej potwierdza to fakt, że niemal połowa Polaków nie potrafi nawet osobiście wypełnić swojego zeznania podatkowego.
Badania nie kłamią
O tym, jak źle jest pod tym względem w Polsce, świadczą także inne badania. Te przeprowadzone w ubiegłym roku przez organizację International Survey of Adult Financial Literacy Competencies potwierdzają, że wiedza Polaków w zakresie finansów jest bardzo znikoma, a lepiej od nas wypadają choćby mieszkańcy Tajlandii, Jordanii czy nawet Wysp Dziewiczych. Podobne wnioski wysuwa zresztą też Narodowy Bank Polski, opierając się o wyniki własnego sondażu.
Specjalny przedmiot
Pracownicy resortu finansów wskazują, że przedmiot o nazwie finanse i ekonomia byłby odpowiedzią na tak słabą wiedzę Polaków na tej płaszczyźnie i mógłby uchronić przed kryzysem w przyszłości. Wiedza naszych rodaków na temat finansów byłaby bowiem znacznie większa i na rynku finansów podejmowaliby oni bardziej racjonalne decyzje.
Projekt taki trafił już zresztą do Ministerstwa Edukacji Narodowej, choć stanowiska tego resortu jak na razie nie znamy. Wydaje się jednak, że wprowadzenie takiego przedmiotu jest bardzo realne i wcale nie będziemy musieli na niego czekać zbyt długo.
