Nie jest wykluczone, że polski drób powróci do Chin. W Hongkongu odbyło się bowiem spotkanie polskich producentów z chińskimi importerami, które zorganizowała Krajowa Rada Drobiarstwa (KRD). Rozmawiano między innymi na temat perspektyw ponownego otwarcia chińskiego rynku dla polskiego drobiu. Przypomnijmy, że ten jest zamknięty od grudnia ubiegłego roku ze względu na wykryte w Polsce przypadki ptasiej grypy.
Rynek wart 500 mln euro
Jest o co walczyć, bo rynek ten wart jest pół miliarda euro. Czy jest szansa, że polski drób wróci do Chin? Aby tak się stało, przede wszystkim od ostatniego przypadku wykrycia ptasiej grypy minąć muszą co najmniej trzy miesiące. Ostatni przypadek tej choroby wykryto w marcu. Teoretycznie więc drób z Polski ponownie trafić do Państwa Środka mógłby już pod koniec czerwca.
Jednak niezbędna jest jednak również zgoda chińskich władz w Chinach. Te natomiast sugerują, że Polska za mało angażuje się w walkę z ptasią grypą. Szczególnie dostało się służbom weterynaryjnym, które nie robią wszystkiego, aby walczyć z tą chorobą. Wydaje się jednak, że to tylko kwestia czasu i wizja powrotu drobiu z Polski do Chin jest coraz bliższa realizacji.