Do sporej kontrowersji przyczynił się sztokholmski dom towarowy Ahlens, którego witryna ucierpiała w piątkowym ataku terrorystycznym w piątek. Przypomnijmy, że wówczas uprowadzona przez terrorystów ciężarówka wjechała w tłum na ulicy Drottingggatan. Sklep ten postanowił sprzedawać produkty uszkodzone w wyniku zamachu w promocyjnych cenach, co spotkało się rzecz jasna ze sporą krytyką. Dodajmy, że za połowę ceny oferowane będą tutaj akcesoria sportowe, buty oraz kosmetyki.
Głosy krytyki spadają na sklep ze strony klientów, którzy zauważają, że wykorzystuje on tragedię do promocji własnych towarów. Komentarze w formie „Powinniście oddać uszkodzone produkty na cele dobroczynne lub przekazać rodzinom ofiar„ czy „To niemoralne sprzedawać towary, na których mogą być ślady cierpienia ofiar„ to tylko niektóre z nich.
Na negatywne komentarze szybko zareagowali sami zainteresowani. Sklep informuje, że komunikat został źle odebrany przez klientów, ale trudno oczekiwać, aby takie tłumaczenie trafiło do klientów.