Wielu wydaje się, że spośród zagranicznych gości w naszym kraju, najwięcej gotówki w polskich sklepach zostawiają Niemcy. Nie jest to mimo wszystko takie oczywiste. Dla większości z pewnością będzie to bardzo dziwne, ale jak się okazuje, to Ukraińcy szturmują polskie sklepy najczęściej i są przy tym najbardziej rozrzutni.
Klienci ze Wschodu
Średnio pod koniec ubiegłego roku Ukrainiec zostawiał przy polskich kasach 812 zł, a więc o 63 zł więcej aniżeli miało to miejsce rok wcześniej. Kolejno za nimi plasują się Białorusini – 652 zł i Litwini – 508 zł. W przypadku Niemców jest to natomiast tylko 411 zł.
Jeszcze bardziej szokująco wyglądają te dane, kiedy zestawimy je ze średnimi zarobkami na Ukrainie. Otóż średnia pensja wynosi tam 6 tys. hrywien, a więc około 870 zł. Wychodzi więc na to, że Ukraińcy zostawiają tu niemal całą swoją wypłatę.
Drożej niż na Ukrainie
Fakt, że Ukraińcy szturmują polskie sklepy dziwi z jeszcze jednego powodu. Otóż w Polsce w przypadku wielu produktów ceny są znacznie wyższe, aniżeli za naszą wschodnią granicą.
Jak to możliwe, że Ukraińcy tak wiele gotówki zostawiają w naszych sklepach? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Coraz więcej pracowników zza wschodniej granicy szuka tu bowiem zatrudnienia, co potwierdzają dane. W ubiegłym roku pracodawcy w urzędach złożyli bowiem aż 1,3 mln wniosków o zatrudnienie pracowników z Ukrainy.